W swoim najnowszym filmie „Franz Kafka” Agnieszka Holland nie tyle opowiada o życiu Franza Kafki, ile próbuje wejść w jego sposób widzenia świata. To nie biografia w tradycyjnym sensie, lecz raczej filmowa interpretacja – emocjonalna, nieoczywista, pełna subtelnych napięć.

Reżyserka zrywa z chronologią, splata przeszłość z teraźniejszością. Kafka pojawia się wśród współczesnych ludzi, jakby jego duch wciąż krążył po ulicach Pragi. Ten zabieg pozwala zobaczyć, że jego niepokój i poczucie wyobcowania nie należą do przeszłości – wciąż są w nas.

Idan Weiss w roli Kafki tworzy postać niezwykle kruchą, ale intensywną. Każdy gest jest pełen znaczenia, każda pauza – napięcia. Zdjęcia, utrzymane w stonowanej palecie, nadają filmowi poetycki rytm i sprawiają, że historia bardziej się czuje, niż rozumie.

„Franz” to kino, które nie prowadzi widza za rękę. Zamiast gotowych odpowiedzi – oferuje przestrzeń do refleksji. Nie jest to film dla każdego, ale dla tych, którzy w kinie szukają prawdy, emocji i ciszy po napisach końcowych – może okazać się jednym z najciekawszych doświadczeń tego roku.

Warto zobaczyć „Franza” na dużym ekranie. Nie po to, by poznać Kafkę, lecz by przez chwilę spojrzeć na świat jego oczami –
z dystansem, czułością i lękiem, który czynił go tak ludzkim.

-> KUP BILET <-
———————-

kino co grają, kino co leci,